niedziela, 28 lipca 2013

Tort z wózeczkiem

Witajcie moi drodzy :) Ostatnio bardzo rzadko tutaj jestem. Staram się jednak zaglądać do Was, chociaż nie zawsze zostawiam komentarz, za co przepraszam. Dzisiaj chciałam się pochwalić Wam moim ostatnim tortem, przy którym wykorzystałam usztywniany wózeczek. Wszystko jest utrzymane w kolorach błękitu, a torcik można ofiarować zarówno nowożeńcom, jak i dzieciaczkowi z okazji chrzcin. A oto moje dzieło :)



Do wózeczka zrobiłam podusię, która wypełnia jego wnętrze. Jej wierzch jest obszyty koronką gipiurową. Teraz widok z góry.....

Wokół tortu dałam satynową wstążkę i doszyłam płaską kokardkę

No i jeszcze widok od tyłu :)


Tak prezentuje się mój torcik. Bardzo mi się spodobały takie większe formy, więc pewnie powstaną kolejne, bo pomysły już są :) A dzisiaj chciałam się Wam jeszcze pochwalić moim wyróżnieniem oraz dwiema wygranymi :)
Wyróżnienie pochodzi od Gosi i dostałam je za kwiat frezji. Gosiu dziękuję.

Co do wygranych, to ogromnie mnie ucieszyły, a jednocześnie zaskoczyły :) Nigdy jeszcze nie skumulowało się ich tyle w jednym czasie (powinnam raczej napisać, że przed rozpoczęciem blogowania niczego jeszcze nie wygrałam :)). Pierwsza wygrana pochodzi od Justynki, a o drugiej dowiedziałam się dzisiaj od Gosi, która bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie tym, że osobiście poinformowała mnie o niej w mailu :) Dziewczyny jeszcze raz serdecznie dziękuję Wam za super zabawy oraz za wygrane :) Cieszę się z nich ogromnie :) Gdy tylko otrzymam przesyłeczki z upominkami, natychmiast pochwalę się nimi na blogu :)
Na dzisiaj kończę, bo druga córa dostaje gorączki (jedna już jest na antybiotyku) i muszę się nią zająć. Dziękuję, że mimo moich rzadkich odwiedzin w ostatnim czasie u Was nie zapominacie o mnie i tu zaglądacie :) Gorąco wszystkich pozdrawiam i życzę udanej niedzieli.

sobota, 20 lipca 2013

Kolejne biżutki

Witajcie :) Ostatnio mało tu zaglądam, ponieważ ciągle staram się coś robić, aby wzbogacić moje stoisko o nowe tworki. Odbija się to niestety na wszystkim wokół: ogród zarośnięty :(, okna brudne, że niedługo niczego przez nie nie zobaczę, wyszywanie gorsetu leży odłogiem (a miał być gotowy na dożynki) itd. Ale chyba znacie taki stan rzeczy ;) ? Dzisiaj wybieram się na pierwszą wystawkę i mam nadzieję, że sprzedam chociaż kilka artykułów. Czas pokaże. A dzisiaj chciałam pokazać kolczyczki, bransoletki i wisior, jakie powstały w ostatnim czasie. W następnych postach będzie jeszcze tort i torebki, chyba że w tym całym zamieszaniu zapomnę zrobić zdjęć. Tak więc oto moje ostatnie biżu :)

Kolczyki


krótki szydełkowy wisior (sznureczek wokół szyi zrobiony na laleczce dziewiarskiej)


i kilka bransoletek, którymi zainspirowały mnie Pasjoholiczki :) W nocy dorobiłam jeszcze niebieską, żółtą oraz białą, ale już nie zdążyłam zrobić zdjęć. Postaram się je uwiecznić na kiermaszu, bo kolorki naprawdę super się prezentują. Do zszycia użyłam nici do skóry, więc całość powinna się dobrze trzymać.





Na fotce nie prezentują się najlepiej, ale na ręce wyglądają super. Mogą także posłużyć jako obróżka na szyję oraz opaska do włosów. Tasiemka jest odpowiednio długa, więc wariantów może być kilka :)
Mojej biżuterii tyle na dzisiaj. Ostatnie bransoletki tak się spodobały wśród moich znajomych, że muszę zamówić koralików na nowe. Bardzo się z tego powodu cieszę, ponieważ w końcu zarobię troszkę grosza :)
Kończąc bardzo Wam dziękuję dobrzy ludzie za każdy komentarz i odwiedzinki :) Dziękuję, że nie zapominacie o mnie i serdecznie wszystkich pozdrawiam.



poniedziałek, 15 lipca 2013

Włóczkowe ptaszyska :)

Hej :) Dzisiaj znowu szybciutko i treściwie :) Chciałam pokazać moje ptaszyska zrobione wg kursiku u Ilonki. U mnie wyszły trochę takie ptaki - cudaki, ale ogólnie dość fajnie wyglądają. Tak więc moje ptaszyska prezentują się następująco:




Zostawiłam im nieco nierównych nici na ogonach, aby wyglądały jeszcze ciekawiej. Trzy zrobione są ściśle wg kursiku, a dwa na innych podkładzie. Wykorzystałam kulki styropianowe - wg mnie lepiej się na nich owija nici, bo nie uciekają. Nie warto też korzystać z bardzo grubej włóczki, ponieważ nie wygląda to zbyt estetycznie. Każdy ptaszek dostał zawieszkę ze wstążki i można go sobie zawiesić w dowolnym miejscu. Tak więc towaru na kiermasz powolutku przybywa, a czasu coraz mniej. Ale tak to już bywa. Gorąco wszystkich pozdrawiam i dziękuję za każdy komentarz, jakim mnie obdarzacie :) Witam również nową obserwatorkę. Życzę słoneczka tym, którzy go jeszcze nie mają.

niedziela, 14 lipca 2013

Bransoletki z koralików

Witajcie :) Moje kolejne próby koralikowe za mną. Ty razem oglądałam fajny filmik i znowu mnie wzięło :) Nie miałam więcej koralików, aby porobić kolejne kompleciki, ale mam nadzieję to zmienić po kiermaszach.
A oto moje dziełka:

 Pierwsza w odcieniach turkusiku :)




Druga w fioletach i różu





I jeszcze razem



Bardzo lubię szkło cracle, więc w każdej się ono pojawiło. Bransoletki wykonane są na żyłce, a filmik instruktażowy zainteresowani mogą znaleźć TU. Dziewczyna bardzo czytelnie pokazuje krok po kroku, jak zrobić taką bransoletkę. Jest ona wbrew pozorom łatwa w wykonaniu, a jedynie dość czasochłonna. Ale dla efektu warto trochę się pobawić :) Ja moje zamierzam wystawić na sprzedaż - może znajdą się chętni do ich nabycia na najbliższych imprezach lokalnych. Ale to czas pokaże :) Póki co gorąco dziękuję za wszystkie Wasze odwiedziny u mnie oraz za każdy zostawiony komentarz. Fajnie, że wspieracie mnie dobrym słowem :) Gorąco pozdrawiam i życzę spokojnej nocki.

piątek, 12 lipca 2013

Mile widziany Gość :)

Witajcie :) Dzisiaj chciałam się Wam pochwalić, jaką piękną przesyłkę dostałam wczoraj. Dotarła do mnie mała koperta, a w niej mały, śliczny Mulinowy Miś :) Okazało się, że to dziewczynka. Moja starsza córa nadała jej imię Iza twierdząc, że takie do niej pasuje. Z dzieckiem nie ma dyskusji - zostaje Iza :) Tak więc mamy nową obywatelkę w naszym domu :) 
Zawitała do nas w takiej oto kopercie


Mała Iza


Będzie pomagała mi w wyszywaniu gorsetu :)


Bardzo spodobała jej się ławeczka, która jest częścią kompletu na pewne wyzwanie :)


No i oczywiście nie omieszkała sprawdzić, czy krepinowe róże pachną ;)


Nasza nowa lokatorka na pewno jeszcze wiele fajnych rzeczy doświadczy. A na dzisiaj koniec prezentacji - czas wracać do codziennych zajęć. Gorąco pozdrawiam wszystkich zaglądających i życzę udanego dnia.

czwartek, 11 lipca 2013

Kolejne torebeczki na kiermasz

Witajcie :) Dzisiaj treściwie, bo jutro trzeba rano wstać :) Pokażę jedne z moich ostatnich prac, które przygotowuję na sprzedaż kiermaszową. Oto torebeczki dla malutkich dam :)


po otwarciu......


i z tyłu......


Będą jeszcze kolejne, ale póki co, prezentuję co mam :) Dodatkowo postanowiłam zgłosić je na wyzwanie w Klubie Twórczych Mam: Letnie gadżety

 

 
Życząc spokojnej nocy dziękuję, że do mnie zaglądacie i zostawiacie miłe komentarze :) Serdecznie wszystkich pozdrawiam

poniedziałek, 8 lipca 2013

Karteczki

Witajcie Kochani :) Długo nic nie pisałam, ale też nie miałam czasu, bo ciągle coś robiłam: a to w ogrodzie, a to wyszywałam mój gorset do stroju ludowego. Oprócz tego zaczęłam też przygotowania do imprezy regionalnej, gdzie będę miała swoje stoisko. Dlatego dzisiaj bardzo treściwie :) Od razu rzut kilku zrobionych w ostatnim czasie karteczek. Tworzę przede wszystkim ślubne, bo wydaje mi się, że takie najszybciej się sprzedadzą. Ale czas pokaże. Koniec gadania - teraz czas na zdjęcia.










Napisiki zapożyczone ze stronki: http://jolagg.blogspot.com/2012/10/banerek.html. Bardzo fajny blog - zachęcam do odwiedzenia :)
Dodatkowo chciałam zgłosić moją frezję z poprzednich postów na kolejne kwiatowe wyzwanie u Gosi


To tyle na dzisiaj. Serdecznie witam nowych obserwatorów i dziękuję za tak liczne komentarze pod ostatnim różanym postem :) Byłam mile zaskoczona. Kolejny koszyczek już gotowy, ale to następnym razem. Gorące pozdrowionka dla wszystkich.

wtorek, 2 lipca 2013

Róże z krepiny


Witajcie :) W końcu i ja mogę się pochwalić umiejętnością kręcenia różyczek z krepiny. Pierwszy raz zobaczyłam je kilka lat temu, ale nijak nie mogły mi wyjść. Dwa dni temu wzięłam pasek krepiny do rąk i po prostu zaczęłam je robić. To tak, jakby jakaś blokada puściła w mojej głowie ;) Bardzo się z tego powodu cieszę, ponieważ od zawsze chciałam posiąść tę umiejętność. Oczywiście nie obyło się bez zrobienia jakiejś dekoracji. Na pierwszy rzut poszedł mini koszyczek szydełkowy. Niestety w ostatniej chwili pomyślałam sobie o nim i zrobione wcześniej różyczki okazały się nieco za duże, a nie miałam czasu zrobić nowych, ponieważ koszyczek powędrował do nowej właścicielki. Jednak i tak cieszył moje oko :)



Na drugi rzut poszła miseczka - również szydełkowa. Te same róże, ponieważ bardzo spodobało mi się to kontrastowe zestawienie kolorków.



No i jeszcze pochwalę się moimi dwoma wyróżnieniami  od Małgosi z Upominkowego Świata. Pierwsze jest za moje stokroty na koszyczku z poprzedniego posta.


Drugie natomiast za kartkę z "kredkowymi obierkami".


 Bardzo cieszę się z obydwóch, ale w drugim przypadku zabrakło satysfakcji z rywalizacji. Oprócz mnie nikt więcej nie zgłosił swojej pracy, więc wygrałam bez jakiejkolwiek walki. Z jednej strony radość, jednak z drugiej pewien niedosyt. Małgosia ogłasza kolejne wyzwanie na miesiąc lipiec. Może tym razem więcej osób spróbuje swoich sił. W imieniu Gosi zapraszam :)

 Na koniec chciałam jeszcze serdecznie powitać nowych obserwatorów. Bardzo się cieszę mogąc Was gościć w moich skromnych progach :) Dziękuję również za coraz liczniejsze odwiedzinki i komentarze. Są one dla mnie najlepszą nagrodą za wysiłek włożony w tworzenie. Życzę wszystkim spokojnej nocki :)