Witajcie :) Ostatnio mało mam czasu na siedzenie przed komputerem i znowu nawarstwiają się zaległości, ale w tym roku "obskoczę" tylko jeden kiermasz i mam nadzieję, że będę miała nieco więcej czasu na zaglądanie do Was. A dzisiaj taki wyzwaniowy post. Postanowiłam zrobić kolejną pracę pod wyzwanie Danusi, ale jest ona nietypowa ;))))) Pierwotnie miałam w zamyśle pracę szydełkową, ale z braku czasu nie zdążyłam nawet zacząć i inni mnie uprzedzili. Potem myślałam o recyklingu, ale Danusia pokazała u siebie świetny kursik na takowy kubełek, więc to też odpada. Głupio byłoby mi powielać pomysł. Tak więc długo miałam pustkę w głowie. A dzisiaj wpadłam na nietypowy pomysł i aż boję się Waszej reakcji :) Postanowiłam podejść do tematu tak trochę mało profesjonalnie. Mój kubek jest, a raczej był, całkowicie jadalny, ponieważ zrobiłam go z jabłek :))))) Idealnie nadawałby się na prima aprilis ;))) A oto jak wyglądał
Jak tak patrzę na niego, to chce mi się niesamowicie śmiać :) Ale jak zabawa, to zabawa :) W końcu wiosna już za oknami. Jeśli ktoś jest chętny na zabawę, to podaję banerek do niej
W tle zdjęcia widać moje nieskończone jeszcze pisanki szydełkowe, ale o nich innym razem. Na dzisiaj kończę i dziękuję za tak liczne i miłe komentarze pod ostatnim moim misz-maszowym postem. Życzę Wam spokojnego wieczoru i miłego wypoczynku przed kolejnym tygodniem wypełnionym pracą. Pozdrowionka i do kolejnego postu :)