Witajcie :) W końcu i ja mogę się pochwalić umiejętnością kręcenia różyczek z krepiny. Pierwszy raz zobaczyłam je kilka lat temu, ale nijak nie mogły mi wyjść. Dwa dni temu wzięłam pasek krepiny do rąk i po prostu zaczęłam je robić. To tak, jakby jakaś blokada puściła w mojej głowie ;) Bardzo się z tego powodu cieszę, ponieważ od zawsze chciałam posiąść tę umiejętność. Oczywiście nie obyło się bez zrobienia jakiejś dekoracji. Na pierwszy rzut poszedł mini koszyczek szydełkowy. Niestety w ostatniej chwili pomyślałam sobie o nim i zrobione wcześniej różyczki okazały się nieco za duże, a nie miałam czasu zrobić nowych, ponieważ koszyczek powędrował do nowej właścicielki. Jednak i tak cieszył moje oko :)
Na drugi rzut poszła miseczka - również szydełkowa. Te same róże, ponieważ bardzo spodobało mi się to kontrastowe zestawienie kolorków.
No i jeszcze pochwalę się moimi dwoma wyróżnieniami od Małgosi z Upominkowego Świata. Pierwsze jest za moje stokroty na koszyczku z poprzedniego posta.
Drugie natomiast za kartkę z "kredkowymi obierkami".
Bardzo cieszę się z obydwóch, ale w drugim przypadku zabrakło satysfakcji z rywalizacji. Oprócz mnie nikt więcej nie zgłosił swojej pracy, więc wygrałam bez jakiejkolwiek walki. Z jednej strony radość, jednak z drugiej pewien niedosyt. Małgosia ogłasza kolejne wyzwanie na miesiąc lipiec. Może tym razem więcej osób spróbuje swoich sił. W imieniu Gosi zapraszam :)
Na koniec chciałam jeszcze serdecznie powitać nowych obserwatorów. Bardzo się cieszę mogąc Was gościć w moich skromnych progach :) Dziękuję również za coraz liczniejsze odwiedzinki i komentarze. Są one dla mnie najlepszą nagrodą za wysiłek włożony w tworzenie. Życzę wszystkim spokojnej nocki :)
Jolu jak na pierwszy raz to róże wyszły Ci rewelacyjnie i zazdroszczę robótek szydełkowych mnie to jakoś nie wychodzi .Raczej zostanę przy papierowej wiklinie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Basiu :) Mnie kilka lat zeszło, zanim jakaś zastawka w mojej głowie puściła ;) Może po prostu potrzebujesz, aby ktoś porządnie pokazał Ci podstawy szydełka, bo uwierz mi - ono jest naprawdę bardzo proste. Serdecznie pozdrawiam
UsuńJolu pierwsze koty...czyli teraz z górki.A kwiatki wyszły Ci super.Ja wczoraj kupiłam dwa szydełka haha,tylko kiedy się za to wezmę i przypomnę dłubanie to nie mam pojęcia.Na razie moja córka uczy się robić łańcuszek ,bo to akurat pamiętam i mogłam jej pokazać .A Ty kochana trenuj różyczki bo to też przyjemne zajęcie jest. Miłej nocki:)
OdpowiedzUsuńDanusiu trenuj, trenuj :) Może za niedługo będziemy się wymieniać doświadczeniami w szydełkowaniu? :) Ja chętnie posłużę Ci radą na tyle, na ile sama potrafię. Pozdrawiam
UsuńBrawo, gratuluję udanego debiutu krepinowo-różanego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i odwiedziny :) Pozdrawiam
UsuńRóżyczki piękne a i koszyczek śliczny, gratuluję wyróżnień:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewelinko i pozdrawiam :)
UsuńJolu różyczki piękne;)Ja tak właśnie myślę,że blokada w głowie,to największa przeszkoda.Czasami nam się wydaje,że to nie dla nas,ze nie damy rady,a jak spokojnie podejdziemy do tematu,wszystko wychodzi;)Bo my wszystkie blogowiczki zdolne dziewczyny jesteśmy;))
OdpowiedzUsuńKolorki faktycznie bardzo fajnie dobrałaś:)
Masz rację Ilonko: nasz umysł jest największą blokadą w tworzeniu. No i oczywiście popieram Twój pogląd, że my wszystkie blogowiczki....... :) Serdecznie pozdrawiam
UsuńPiękne różyczki! Gratuluę też wyróżnien, kartka z obierkami niesamowita:) cudne masz pomysły!
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńJolu różyczki są rewelacyjne:) Nie widać że to Twoje pierwsze:) są takie ładne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hahahha, zaraz obrosnę w piórka ;) Tyle pochwał naraz:) Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńO matko...jaka zdolna kobieta. Piękne cóż tu dużo pisać:)
OdpowiedzUsuńOj Elu, aż taka zdolna to nie jestem, jednakże pięknie dziękuję za tak miły komentarz :) Pozdrawiam
UsuńRóżyczki są naprawde prześliczne !!!!
OdpowiedzUsuńDawno już nie robiłem tych kwiatków.
A ta miseczka czy też koszyczek też są ładne.
No i gratuluję wyróżnień !!!
Pozdrawiam
Dziękuję przede wszystkim za odwiedziny no i za zostawienie komentarza :) A krepinowe różyczki to taki nieśmiertelny kwiatuszek, do którego zawsze się powraca. Pozdrawiam
UsuńSame śliczności. Piękne bukiety.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję Bożenko :) Pozdrowionka
UsuńJolu prześliczne te różyczki , jeśli to debiut to jestem pod wrażeniem Twoich umiejętności pozdrawiam Dusia [ gratuluję wyróżnień ]
OdpowiedzUsuńDziękuję Dusiu :) Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Gosi - może Ty spróbujesz coś stworzyć ? :)
UsuńSprawne te paluszki masz :) Tak pięknie skręcają :) Wygrałaś - gratuluję :) życzę powodzenia w kolejnym Wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko :) A może Ty spróbujesz swoich sił? Myślę, że i Twoje paluszki potrafiłyby wyczarować coś pięknego:) Pozdrawiam
UsuńPiękny różany bukiecik:) Gratuluję wyróznień:) Zbieram patyczki i jak się uda to tym razem do Was dołączę:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBędzie z kim rywalizować :) Bardzo się cieszę, bo zabawa będzie ciekawsza. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam
UsuńJestem pod wrażeniem Joluś - przepięknie zrobiłaś te różyczki. Są bardzo profesjonalne a bukieciki zachwycające. Serdecznie gratuluję Ci wyróżnień i cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Ewciu :) Jak zawsze masz dla mnie dobre słówko. Pozdrawiam
Usuńpieknie tu u ciebie a różyczki wyszły ci śliczne ,no i to szydełko podziwiam
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za odwiedziny i tak ciepły komentarz :) Pozdrawiam
Usuńnie są za duże ,sa piekne
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu za słowa otuchy :) Pozdrawiam
Usuń