piątek, 29 listopada 2013

Wiklinowe choineczki oraz jeszcze raz piernikowo :)

Witajcie :) Dzisiaj trochę tak hurtowo i misz-maszowo :) Najpierw pochwalę się, że w ostatni poniedziałek byłam na dość krótkim, ale fajnym kursiku z wikliny papierowej. Na pierwszy rzut poszły choineczki (po cichu miałam nadzieję, że od tego zaczniemy). W najbliższy poniedziałek będzie ciąg dalszy, ale to innym razem. Wracając do choineczek okazało się, że nie taki diabeł straszny ;) Chyba jest to jeden z najłatwiejszych motywów w papierowej wiklinie. Moja pierwsza wyszła trochę taka ażurkowa, ale ona również ma swój urok :) Przyozdobiłam ją złotolem, dokleiłam koralikowy łańcuszek i kilka rozgwiazdek. A oto efekt


Druga nadal czeka na wykończenie - trochę wyższa i bardziej zbita


Na tle świątecznych kul wykonanych wg kursiku Danusi


I jeszcze ciąg dalszy moich piernikowych wypieków :) Tym razem skorzystałam z przepisu na ciasto Weroniki. Ciasto fajne, nadaje się do schrupania bezpośrednio po upieczeniu - nie wymaga leżakowania :) Tym razem postanowiłam wykonać piernikowe chatki, o których marzyłam już od zeszłego roku. Co prawda kupiłam sobie gotowe foremki, ale na szałas pasterski, więc postanowiłam sama spróbować swoich sił w projektowaniu. Po oglądnięciu wielu zdjęć gotowych wyrobów oraz po uwzględnieniu własnych potrzeb zrobiłam szablony z tekturki. Po złożeniu okazało się, że dach trochę za mało się nachodzi, ale tak mały defekt można było zakamuflować ;) Moje dziełka wyszły tak











I jak Wam się podoba? Ja jestem nieziemsko zadowolona i choć pewnie jesteście już zmęczeni moimi wypiekami, ja po prostu musiałam się nimi pochwalić :D :D :D Nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę, że udało mi się je stworzyć. I choć posiadają swoje niedoskonałości, są moimi małymi cudeńkami :)
Na tych wypiekowych tworkach kończę. Dziękuję Wam cieplutko za wszystkie komentarze i zapraszam na następną kawkę ;) Pozdrowionka

26 komentarzy:

  1. Jolu dobrze,ze się chwalisz piernikowymi domkami bo są cudne.Jak tylko je zobaczyłam na fb od razu też mi się takie zamarzyły,tylko czy czasu starczy to wątpię.Pewnie zrobię jak zwykle pierniki foremkowe ,a na domki będę musiala przeznaczyć inny czas ,pewnie poświąteczny.Choineczki wiklinowe już Ci mówiłam ,że prosta sprawa i wyszły całkiem pięknie.Ucz się dalej i zaskakuj nas swoimi pracami.Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu miód lejesz na moje serduszko ;) Cieszę się, że podobają Ci się moje choineczki, bo od Ciebie usłyszeć słowa pochwały dotyczące wikliny, jest czymś mocno motywującym :) Oczywiście będę się uczyła dalej :) A co do chatek: jeśli będziesz próbowała je sklejać, polecam gotową czekoladę w woreczku - na lukrze ciężko jest umocować daszek. Czekolada musi być lekko tężejąca. Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  2. Cudne ! Chciałabym być taka zdolna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu to naprawdę nie jest nic trudnego :) Troszeczkę wyobraźni i trochę cierpliwości, a efekt murowany :) Dziękuję za miły komentarz i pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Choineczki są prześliczne !!!!
    A domki pierniczkowe.....
    Nic tylko schrupać...
    Chociaż szkoda by było tak pięknych domków.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie :) Ja osobiście chyba bym nie dała rady schrupać tych domeczków - za bardzo się jeszcze nimi zachwycam (zabrzmiało bałwochwalczo ;P ) pozdrowionka

      Usuń
  4. Ale jestes zdolna wszystko piękne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Elu :) Więcej niż zdolności jednak potrzeba tutaj cierpliwości i wyobraźni - ja talenty dostrzegam raczej u innych. Jednakże dziękuję Ci bardzo za słowa motywujące niezwykle do dalszej pracy :) Pozdrowionka

      Usuń
  5. Jolu te Twoej domki są bajeczne!!!Powiedz jak je potem zjeść?!No nie da się,szkoda takich cudeniek;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Ilonko :D Powiedz to moim dziewczynom - już dzisiaj starsza zapytała mnie, czy może w końcu schrupać te drzwiczki, bo tak smacznie wyglądają ;) hahahahha moje gałgany małe ;) dziękuję Ci ślicznie za ciepłe słówka :)

      Usuń
  6. Najprawdziwszy domek Baba Jagi - mogę jak Małgosia coś zjeść ? tak apetycznie to wygląda , o umiejętnościach Twoich dużo można mówić ,ale o takich kulinarnych nie wiedzialam , artystka z Ciebie pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak Dusiu :) Baba Jaga miałaby gdzie się podziać po zjedzeniu swojego domku przez Jasia i Małgosię ;) dziękuję za tyle słów uznania :) i pozdrawiam

      Usuń
  7. Witam w klubie wyplataczy Joluś. Pamiętaj jednak, że to bardzo uzależnia - wiem coś o tym bo też niedawno zaczęłam. Choineczki wyszły świetnie! Ciekawe co zrobisz następnym razem. A te domki piernikowe - nawet nie wiem jak pochwalić. Istne cudeńka - gratuluję. Tylko nie pozwól ich zjeść przed Świętami. Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewciu kochana :) Aby dołączyć do tak elitarnego klubiku muszę jeszcze wiele ćwiczyć, bo moje umiejętności póki co są minimalne. Ale cieszę się, że choineczki Ci się spodobały, chociaż gdy tak na nie teraz patrzę, to zrobiłabym je inaczej - może staranniej, a może na innym stożku, a może po prostu lepiej ;) Dziękuję za Twoje odwiedzinki i tyle ciepłych słów. A chatki już zapakowane w celofan, więc do Świąt dotrwają :D Pozdrowionka

      Usuń
  8. podziwiam Twoje choineczki....a domki...to po prostu bajka!
    pozdrawiam cieplutko
    http://bozenajankowska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Bożenko :) Miło czytać takie komentarze :) Dają one niesamowitego kopniaka do dalszego działania. Pozdrówka

      Usuń
  9. Jak tutaj bajkowo i cieplutko. Spieszę z komplementami - przecudne i jedyne takie piernikowe dzieła a piekne choineczki z papieru, z którego tez co nieco robiłam kiedyś... Jak znależć na to wszystko czas? Pozdrawiam cieplutko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z czasem to jest tak, że jak się kocha coś robić, to zawsze się go po odrobince każdego dnia wygospodaruje :) Przynajmniej ja tak mam. W tej chwili bez tworzenia nie mogłabym normalnie funkcjonować. Weroniczko bardzo dziękuję za przepisik - bardzo fajne pierniczki wyszły. Pozdrowionka

      Usuń
  10. Wow! W życiu nie schrupałabym takich wspaniałości, lecz zostawiłabym na pamiątkę:) A choineczki ślicznie wyszły:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahhaha, ja chyba też nie zjadłabym tego domku :) właśnie dzisiaj sprzedałam jeden i mam nadzieję pozbyć się następnego :) A dla siebie muszę zrobić, ale chyba o to właśnie chodzi :)

      Usuń
  11. Aż żal będzie zjeść :) to istne dzieła sztuki :) choineczki wiklinowe też urocze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Justynko za przemiły komentarz i pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  12. Cudne choinki a domek jak z bajki :) Cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki wielkie :) jak tak sobie oglądam wyroby naszych koleżanek z Czech, to szczena mi opada - one dopiero robią cudeńka :) Ale i tak cieszę się z mojego pierwszego razu ;)

      Usuń

Dziękuję za każde dobre słowo, jakim chcecie się ze mną podzielić :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.