Wczoraj znowu zaatakowała nas zima. Cieszą się chyba tylko dzieci, bo na ferie będą mieć śnieg - pierwszy raz od kilku lat :) Ja jakoś nie pałam zachwytem. Znowu problemy z dojazdami, prądem i jeszcze nie wiadomo czym ;( Jedyne, co mnie zachwyca, to krajobraz za oknem. Sami zobaczcie.
Zdjęcia były robione przez okno, więc i jakość niezadowalająca, ale oddaje nieco urok poranka, jaki nas powitał.
W te zimowe wieczory staram się czymś zająć ręce, aby nie siedzieć tylko przed telewizorem. Ostatnio postanowiłam spróbować swoich sił w tworzeniu biżuterii z koralików. Zakupiłam więc nić transparentną i (bez pomocy igły do koralików, której nie dostałam w swoim sklepiku) nawlokłam perełki w kolorze turkusowym i czarne koraliki szklane. Powstała bransoletka, a efekt poniżej.
Porównując do biżuterii robionej przez Was, nie jest to nic specjalnego, ale cieszę się, że udało mi się zrobić coś innego :)
W chwili obecnej jestem na etapie skrobania jajek. Moje pisaneczki zaprezentuję Wam już niedługo - trochę takie skromne, ale do koszyczka w sam raz.
Na dzisiaj już kończę i cieplutko Was pozdrawiam z zasypanego śniegiem Podkarpacia.
Zima wróciła do nas również, bransoletka urocza pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz :)
OdpowiedzUsuń